Nie pozdrawiam. Szedłem przez miasto gdy nagle przejechał koło mnie rozpadającym się Volvo S60. Kierowca leży rozwalony na fotelu jak żaba na liściu, coś w aucie stuka i trzeszczy pod maską a kierowca jedynie co słyszy go muzykę z tych szumiących głośniczków. Gdy zagroziłem mu wezwaniem policji nazwał mnie głupim kondomem i ruszył z piskiem opon albo paska rozrządu
Nie pozdrawiam. Szedłem przez miasto gdy nagle przejechał koło mnie rozpadającym się Volvo S60. Kierowca leży rozwalony na fotelu jak żaba na liściu, coś w aucie stuka i trzeszczy pod maską a kierowca jedynie co słyszy go muzykę z tych szumiących głośniczków. Gdy zagroziłem mu wezwaniem policji nazwał mnie głupim kondomem i ruszył z piskiem opon albo paska rozrządu