Dodaję wpis, choć wiem, że kierowca tego pełnoletniego audi znajdzie wielu obrońców (wszyscy widzimy, jakie zachowania dominują na drodze).
Ktoś powie: mogłem wpuścić. Oczywiście. I wpuszczam. Jednak NIE zawsze i nie wszędzie. Prawy pas całkowicie zakorkowany (nie widać na filmie, ale korek ciągnął się jeszcze na pasie awaryjnym S8 przed zjazdem do CH Targówek). Pan jedzie sobie lewym pasem i wpycha się (bo tak to dosłownie wyglądało) przed maskę, choć do skrętu było dobre 50 m (10-12 długości przeciętnych aut).
Więc po pierwsze: w takiej sytuacji jedzie się do końca, by nie blokować dodatkowo drugiego (lewego) pasa. A po drugie, grzecznie czeka się na swoją kolej, a nie z przekroczoną prędkością wpycha się na pas, choć nie ma na to miejsca (auto przede mną hamowało). Nie pomógł pierwszy klakson - kierowca audi kontynuował jazdę, aż zepchnął mnie częściowo z pasa, bo inaczej zawadziłby mnie lusterkiem. Odpuścił (z miną triumfatora (?)) dopiero po drugim.
Dobrze zrobiłeś, że gnoja zablokowałeś, niech się ustawi na koniec kolejki i czeka