Kierowca z busa musiał być mocno spóźniony skoro nie zważał na zakazy i inne ograniczenia. Szkoda tylko, że jadąc w ten sposób nie bierze pod uwagę, że ryzykuje nie tylko swoim życiem ale też odpowiada z kilkanaście osób, które wiezie na pokładzie. Może faktycznie mają wyśrubowane normy w tej firmie i każda minuta opóźnienia to kara lub strata finansowa...ale raczej ciężko użyć tego jako argumentu do wytłumaczenia się przed Policją, Sądem czy rodzinami potencjalnych ofiar wypadku.
Link do filmu:
Skoro kierowcy jezdza jak ameby to ten busiarz musial nieco wdepnac w pedal. W koncu wiezie zapracowanych ludzi wracajach lub jadacych do Wawy.