Patologia za kierownicą. Dziurawy tłumik nie czyni samochodu sportowym jak wydaje się kierowcy. Zamiast w indywidualną tablicę zainwestuj chłopie w poprawę stanu technicznego. I zwolnij jeżdżąc po osiedlu. To, że cie słychać z kilometra nie oznacza, że możesz tak "jeździć". Bo nad samochodem też nie panujesz, łapiąc tylnym kołem krawężniki na zakrętach.
Zgroza na osiedlu, piłowanie silnika - głównie w nocy, szybka jazda w strefie zamieszkania i ten samochód.. Co kilkanaście dni nowa wgniota. I już po tablicy za tysiąc złotych...
Bardzo dobra jazda, wręcz rajdowa. Widać że kierowca nie liczy sie z samochodem i pędzi do celu.