Ja rozumiem że to karetka prywatnej spółki, ale jak nie ma załączonej sygnalizacji świetlnej w postaci migających świateł barwy niebieskiej. To nie znaczy że nadal może stawać na całej szerokości chodnika. Uprzedzając, nie było tam 1.5m dla dociekliwych, nawet pół metra nie było
Kierowca uznał, że musi zaparkować dokładnie tam, gdzie sobie wymyślił – nieważne, że przy okazji zablokował trzy inne samochody. Manewrował kilka minut, jakby miejsca było w bród, a na koniec prawie cofnął prosto w zaparkowane auto. Czysta demonstracja, jak nie powinno się parkować.
Ja rozumiem że to karetka prywatnej spółki, ale jak nie ma załączonej sygnalizacji świetlnej w postaci migających świateł barwy niebieskiej. To nie znaczy że nadal może stawać na całej szerokości chodnika. Uprzedzając, nie było tam 1.5m dla dociekliwych, nawet pół metra nie było