zamiast przejechać jak człowiek muszę mijać się na wahadło, bo książe musi zaparkować na skrzyżowaniu, żeby przypadkiem nie ruszyć dupy 50 metrów za daleko
Dzban najpierw siedzi tym trupem 2 metry za zderzakiem, żeby potem wyprzedzać na podwójnej ciągłej. A cały ten trud tylko po to, żeby i tak jechał równo ze mną kolejnych 10 km
Blondyna się malowała za kółkiem, i jebnela mi psa na przejściu dla pieszych. Gdybym się w porę nie zorientował to bym skończył jak mój faficzek. Juz chciałem dzwonic na policję, ale gdy zobaczyłem czym ona jeździ, to śmiechom nie było końca.
zamiast przejechać jak człowiek muszę mijać się na wahadło, bo książe musi zaparkować na skrzyżowaniu, żeby przypadkiem nie ruszyć dupy 50 metrów za daleko