Nie wiem czy dobrze zapamiętałem numery tego niebieskiego golfa iv. Synalek wlasciciela auta tak bawił sie kamyczkiem na parkingu, że ten wylądował na przedniej szybie mojego samochodu. Na pierwszy rzut oka nic nie zauważyłem, ale typ nawet nie przeprosił za synka, tylko go poglaskal i szybko się zawinal i zostawil mi w "prezencie" szybę z odpryskiem. Nic tylko patrzeć jak będzie się rozszerzać. Dzięki buraku.
Nie wiem czy dobrze zapamiętałem numery tego niebieskiego golfa iv. Synalek wlasciciela auta tak bawił sie kamyczkiem na parkingu, że ten wylądował na przedniej szybie mojego samochodu. Na pierwszy rzut oka nic nie zauważyłem, ale typ nawet nie przeprosił za synka, tylko go poglaskal i szybko się zawinal i zostawil mi w "prezencie" szybę z odpryskiem. Nic tylko patrzeć jak będzie się rozszerzać. Dzięki buraku.