Przyjacielu wykorzystuj swoje zawieszenie w terenie, tam możesz sobie pofolgować... most to nie pole, progi zwalniające to nie nierówności po oraniu...
Też jestem zdania, że nie ma tam niczego niezgodnego z prawem.
Gość korzysta z tego co ma - wysokiego zawieszenia i świadomości, że samochód nie rozleci się po przejechaniu z dozwoloną prędkością przez próg zwalniający. Bo właśnie w tym problem - to są progi zwalniające, a autor (a przede wszystkim audi jadące przed autorem) traktują je jako progi... Zatrzymujące.
Przed wjazdem na most jest informacja o ograniczeniu prędkości do 20km/h - i z taką prędkością wg prawa można legalnie przejeżdżać tak przez progi zwalniające, jak i przez cały most.
Poza tym, zgadzam się z qweq - on na nikim nie wymusił pierwszeństwa. Ruszał i za pierwszym razem wyprzedził, natomiast za drugim razem ominął samochody na tyle sprawnie, że nikt z naprzeciwka nie musiał hamować, bo... samochody z naprzeciwka też jechały znacznie poniżej dozwolonej prędkości.
GD 7530UPoucz się Bartuś przepisów2016-03-18 19:12:52
W jaki sposób możesz wyprzedzić samochód jeżeli znaki mówią, że masz zachować 30 metrów odległości od pojazdu poprzedzającego ? Teleportacja ? Przepisy obowiązują każdego.
Równie dobrze możecie pisać, że ziemia jest płaska, a osobę która argumentami popiera to, że tak nie jest - opisać tak jak zrobił to @koper.
Ja już obaliłem tutaj kilka teorii, bo znam temat i jestem go pewien, więc wiem co odpowiadać, włącznie z kwestiami w tej sprawie stricte prawnymi. Ale już Blurman wielokrotnie zmieniał zdanie i zaczął się w tym chyba plątać, a de facto nie ma się w czym plątać...
Teraz to jest rozmowa na zasadzie rozmowy dwóch pięciolatków:
-"Marcin jest głupi"
- Ale dlaczego?
- "Bo tak!"
@blurman nie dyskutuj z nim, szkoda czasu. to jest typ człowieka, który na wszystkim się zna i za wszelką cenę będzie udowadniać, że to on ma rację a nie ty.
Widzę, że znasz, widać że formułki wykuć każdy może, ale z ich interpretacją jest gorzej. A poza tym, że ktoś przejeżdża ileś tam set kilometrów oznacza tylko, że ma taką pracę a nie że jest mistrzem kierownicy.
Istotny to jest kontekst całej konkretnej sytuacji. Gdyby te samochody pędziły 200km/h to każde zmniejszenie prędkości mogłoby być istotne, bo czasu na reakcję właściwą (czyli użycie hamulców) nie ma właściwie w ogóle (wiesz ile wynosi średni czas reakcji człowieka na jakiekolwiek nagłe zdarzenie i ile metrów pokonuje wtedy samochód w zależności od prędkości?). Tutaj, nawet gdyby zaszła potrzeba hamowania, to nastąpiłaby zmiana prędkości z (Strzelam) 5km/h do 4km/h czyli de facto zdjęcie nogi z gazu. A ja dalej uważam, że nie było tam żadnego hamowania, bo przy powolnym toczeniu się nie ma takiej potrzeby w tej konkretnej sytuacji.
Pan Policjant raczej nie musi mi niczego tłumaczyć, bo znam przepisy doskonale, w odróżnieniu od Ciebie, co już kilkukrotnie podczas tej dyskusji pokazałeś. Tylko, że ja przejechałem przez ostatnie kilka lat paręset tysięcy kilometrów po całej Europie bez jakiejkolwiek kolizji/wypadku, czy nawet obcierki, a Ty prawdopodobnie nie masz prawa jazdy, co również można wywnioskować z Twoich wpisów.
Najpierw samochód się zatrzymał, następnym razem tylko zwolnił, innym razem nie wiesz gdzie niby są zapisane przepisy, a potem jeszcze tekst o Policjancie. A, zapomniałem - pisałeś też, że się ośmieszam bo nie znam przepisów i mam o tym poczytać :-) Gratuluję, bardzo merytoryczne wypowiedzi.
Pewnie prędzej czy później...ale raczej prędzej pan policjant ci wytłumaczy co to jest istotna zmiana prędkości i jak mało istotna przy wymuszeniu może ona być.
cytat: "Wg mnie nie zwolnił, a już na pewno nie była to "istotna zmiana prędkości", jak to reguluje kodeks ruchu drogowego. I tyle, nie ma co filozofować.
Problem polega na tym, że gubisz się trochę w tych swoich komentarzach, tak jakbyś dopiero przed ich napisaniem szukał odpowiednich podstaw prawnych."
...to ty się gubisz, do wymuszenia nie musi być istotnej zmiany prędkości, niby gdzie to jest napisane????...wystarczy że gość będzie zmuszony d zdjęcia nogi z gazu lub lekkiego naciśnięcia hamulca.
Proszę bardzo panie Bartek: wjechanie na pas ruchu dla ruchu w przeciwnym kierunku i spowodowanie zatrzymania auta jadącego z przeciwka (klasyczna czołówka).....wystarczy?
Który przepis mówi o tym, że nie można wyprzedzać na mostach i wiaduktach? Czy jadąc autostradą, w momencie w którym zaczyna się wiadukt/most - chowasz się grzecznie na prawy pas? Poważny jesteś?
Można faktycznie doczepić się do kierunkowskazu. Ale autora nagrania nie boli brak użycia kierunkowskazu tylko to, że ktoś go wyprzedził.
@blurman
Skoro się tu udzieliłeś (nie pisząc niczego konstruktywnego), to Twój wpis ewidentnie mówi prawdę.
Ale w czym problem?
Gość jedzie normalnie, podczas gdy inni kierujący bojąc się o to że niesprawne trupy się rozpadną poruszają się niezgodnie z prawem z prędkością utrudniającą ruch innym kierującym.
Nikomu nie wymusił, bo jadący z przeciwka również jedzie 5km/h i nie musi hamować.
Gdyby tylko je wyprzedzał, to by było w porządku, bo przecież ma większy samochód, którym łatwiej i szybciej pokonać nierówną nawierzchnię. Ale on wymusza na innych swoje porządki. Pcha się na sąsiedni pas, mimo że ktoś jedzie z naprzeciwka.
Przyjacielu wykorzystuj swoje zawieszenie w terenie, tam możesz sobie pofolgować... most to nie pole, progi zwalniające to nie nierówności po oraniu...