Wspomniana redukcja CO2 polega na tym że silnik się wyłącza samoistnie. Niestety po jakimś czasie niestety włącza się spowrotem. Pieniądze się z bankomatu bierze w jedną minutę więc nie wiem skąd u Ciebie się wzięło 7 min. Wiec jak mógł Pan to zaobserować. Nikt Panu nie groził uszczerbkiem na zdrowiu jesteś Pan mitoman. Dzieci ogłądały DVD i auto włączało się co jakiś czas ale też wyłączało. Zapoznaj się z działaniem systemu redukcji CO2 i się wymądrzaj. Do krakowa to kto inny cie wysyłał. Chętnie przyjdę do Ciebie do domu i zrobię Ci audyt energetyczny i sam sprawdzę jak marnujesz energię. Czepiać się umiemy. Patrz na siebie
Nie mnie wysyłał do Krakowa, tylko Ciebie. Naucz się czytać ze zrozumieniem. Chociaż tutaj jak widać może być spory problem. Zresztą podczas rozmowy widać było pustkę w oczach.
Tak, oczywiście. Jedną minutę się wyciąga pieniądze z bankomatu. szczególnie jak się czeka w kolejce. Zamiast się tłumaczyć i szukać wymówek to sugeruję po prostu tak się nie zachowywać. Jeżeli chodzi o system "redukcji CO2" to chyba wszystkie nowe samochody go posiadają. Tylko tutaj nie chodzi o CO2. Chodzi o węglowodory, cząstki stałe, tlenek węgla i azotu. Proponuję sobie poczytać coś więcej niż hasła z ulotek. Ja grożenie pamiętam tym bardzien mój telefon, który nagrywał. Mogę poszukać. Tylko, że będę musiał opublikować z wizerunkiem. Zgoda? PS Takie audyty mnie nie ruszają.
Niechcący to Ty możesz sobie palcem w tyłek wcelować. Groźby sugeruję zachować dla rodziny czy znajomych. Dla Twojej wiedzy a raczej niewiedzy to nawiew działa bez włączonego silnika. Jesteś kolejnym ignorantem i egoistą, nieszanującym innych ludzi. PS Uprzejme zwrócenie uwagi nie nazywałbym czepianiem się.
W ramach wyjaśnienia (komentarz zniknął). Pan się wytłumaczył, że to nie chodziło o grzanie a o wentylację. Dlatego stał na postoju z włączonym silnikiem kilkanaście minut. Bo w środku były osoby i by szyby zaparowały. Następnie zasugerował, żeby nie zwracać uwagi be powodu bo mogę mieć uszczerbek na zdrowiu. Moim zdaniem podsumował swój poziom.
Uprzejmie informuję, że przepis który "gdzieś Ci dzwoni" obowiązuje wyłącznie na drogach publicznych.
A więc nie na prywatnym terenie parkingu należącego do sklepu.
Pozostawienie pracującego silnika podczas postoju na obszarze zabudowanym art. 97 art. 60 ust. 2 pkt 3 100 zł pkt. karne 0
Oddalenie się kierującego od pojazdu, gdy silnik jest w ruchu art. 97 art. 60 ust. 2 pkt 1 50 zł pkt karne 0
Używanie pojazdu na obszarze zabudowanym w sposób powodujący uciążliwości związane z nadmierną emisją spalin do środowiska lub nadmiernym hałasem art. 97 art. 60 ust. 2 pkt 2 do 300 zł pkt karne 0
Dokładnie. Trzeba tępić takich dzbanów. Tak jak napisał, jedź sobie np. do Krakowa. Tam będzie Ci ładnie śmierdziało. Chociaż czekaj..o jakoś powietrza wewnątrz auta jednak dbasz..tylko tych co są na zewnątrz masz w nosie. To jak to jest? Oddychamy tym samym powietrzem?
Tu nie chodzi o przepisy tylko komfort życia innych ludzi i jakość powietrza. Spakuj sobie te przepisy razem ze swoim tłumaczeniem do samochodu, pojedź na Śląsk i już nie wracaj. Tam Ci będzie najlepiej.
Teraz trochę żałuję, że tego nie nagrałem bo wyszło zabawnie. Podjechałem do bankomatu. Czekałem w kolejce. Całość operacji ok.6-8 minut. Obok stała Nissan ze zdjęcia na włączonym silniku. Na plusie jakieś 9-10 stopni. W środku blondyneczka i dwójka dzieciaczków. Po zakończeniu transakcji podchodzę i pukam w szybkę. Pani zdziwiona. „O co chodzi”. Poprosiłem onprzekanie kierowcy, żeby nie zostawiał włączonego silnika na postoju na tak długo. To nie pomaga w jakości powietrza. Pani kręci główką i niestety nie rozumie o co chodzi. No tak, jednak stereotyp o kolorze włosów ma tutaj zastosowanie. Wyjaśniam, że nie można stać z włączonym silnikiem dłużej niż minutę, bo to ma negatywny wpływ na jakość powietrza i zdrowie ludzi. I teraz najlepsze. Pani mi wyjaśnia, żebym się nie martwił bo oni mają „redukcję CO2”. Dramat. Kurtyna.
Wspomniana redukcja CO2 polega na tym że silnik się wyłącza samoistnie. Niestety po jakimś czasie niestety włącza się spowrotem. Pieniądze się z bankomatu bierze w jedną minutę więc nie wiem skąd u Ciebie się wzięło 7 min. Wiec jak mógł Pan to zaobserować. Nikt Panu nie groził uszczerbkiem na zdrowiu jesteś Pan mitoman. Dzieci ogłądały DVD i auto włączało się co jakiś czas ale też wyłączało. Zapoznaj się z działaniem systemu redukcji CO2 i się wymądrzaj. Do krakowa to kto inny cie wysyłał. Chętnie przyjdę do Ciebie do domu i zrobię Ci audyt energetyczny i sam sprawdzę jak marnujesz energię. Czepiać się umiemy. Patrz na siebie