Pani "zaparkowała" na głównej ulicy bo telefon zasięgu nie ma w garażu.
Po zwróceniu uwagi, nie widzi problemu. Nie widzi też kolejki za swoim samochodem. W sumie pewnie nic nie widzi poza swoimi paznokciami.
To fakt. Nie dość że jeździ jak szalona ulicą Wielkopolską to jeszcze jest mega chamska. Non stop gada przez telefon a w takim samochodzie jest zestaw głośnomówiący, którego widocznie nie potrafi włączyć. Tym samochodem jeździ też jeden facet, taki blondyn ale on akurat jest uprzemy na drodze i spokojny.
Myślę, że za mały samochód do parkowania. Trzeba kupić większy