Oczywiście żadnym problemem nie jest ten stojący w poprzek drogi samochód, którego nie uda się ominąć jeżeli na miejscu dla niepełnosprawnych ktoś zaparkuje blisko krawędzi pola.
na zdjęciu zaznaczona krawędź miejsca dla niepełnosprawnych. Widać, że nawet jak stoi w poprzek auto da się przejechać, jeśli ktoś stanie na krawędzi. A zazwyczaj nie stają, bo widzą, że warto zrobić miejsce. Tutaj jest inna sytuacja, stanięcie pół na pół na miejscu dla niepełnosprawnych (już nie wnikam w kwestię posiadania karty parkingowej) i na de facto jezdni, miejscu do przejazdu. Nie odbijajmy piłeczki i nie szukajmy problemu tam, gdzie go nie ma :D
kierowca citroena notorycznie parkuje w ten sposób pod blokiem, tj. w połowie na miejscu dla niepełnosprawnych, w połowie na przejeździe, uniemożliwiając tym samym przejazd jakiegokolwiek samochodu. Naprawdę tak ciężko się rozejrzeć po wyjściu z auta, że nie da się przejechać?
Oczywiście żadnym problemem nie jest ten stojący w poprzek drogi samochód, którego nie uda się ominąć jeżeli na miejscu dla niepełnosprawnych ktoś zaparkuje blisko krawędzi pola.