Nie rozumiem i nie zrozumiem sposobu "myślenia" takich idiotów: wkurza się, że musiał jechać za innym samochodem przez 5-7s. Następnie zwalnia i blokuje gościa przez kolejnych 25s! Tego nie da się wytłumaczyć pośpiechem. Proponowałbym wizytę w poradni seksuologicznej i chirurgicznej: pomogą uwierzyć w siebie i w razie potrzeby powiększą co trzeba - będzie dobrze (i bezpieczniej na drogach :-)
Sam tak często robię, człowiek nie może jechać spokojnie lewym pasem ze stałą prędkością, bo co chwilę jakaś ofiara losu się zabiera za wyprzedzanie swoim zabytkowym autem. Ten ktoś miał miejsce żeby zjechać na prawy i puścić kogoś szybszego, ale wolał dokończyć "manewr wyprzedzania" z najniższą możliwą prędkością pojazdów oddalonych o kilkaset metrów.
Paweł, a wiesz, że nie tylko ty jesteś na drodze?
A ty wiesz wychodzisz z założenia - jestem królem szos, z drogi śledzie!
"Ten ktoś miał miejsce żeby zjechać na prawy i puścić kogoś szybszego..."
Musiał by cię puścić, bo sam nie radzisz. Wszyscy mają patrzeć do tyłu, czy przypadkiem za nimi nie jedzie król szos.
Jak chcesz specjalnego traktowania, to idź do organizacji charytatywnej. Nikt ci nie będzie na drodze puszczać jak kobietę w drzwiach, bo to nie miejsce na takie gesty.
cwaniaczku... bezmozgowy... czy takim jezdzisz ze tak sie chwalisz? moze audi combi wersja dla ubogich sprowadzony z niemiec po 2 stluczkach i 150tys cofnietym liczniku? na pewno!
Ktoś jest w stanie wytłumaczyć skąd w narodzie tyle chamstwa tylko gdy wsiadamy za kierownicę? Przecież mijamy tych samych ludzi na ulicy, w sklepach, w pracy. Jakoś nie widziałem, żeby przechodzień pokazywał komuś środkowy palec nawet gdyby się nieumyślnie uderzyli barkami. Poza tym jak można na autostradzie przy prędkości powyżej 100km/h siedzieć komuś na zderzaku. Zero wyobraźni.
Mnie zastanawia zawsze - skoro tak się komuś spieszy, ze raz lewym raz prawym chce wyprzedzać i siedzi 3 metry za zderzakiem komuś.
To skąd u licha nagle ma nadmiar czasu na zajeżdżanie drogi, blokowania i hamowania?
Uważam, ze wcale mu się zatem nie spieszy - ma tylko kupę zamiast mózgu w głowie.
Nie rozumiem i nie zrozumiem sposobu "myślenia" takich idiotów: wkurza się, że musiał jechać za innym samochodem przez 5-7s. Następnie zwalnia i blokuje gościa przez kolejnych 25s! Tego nie da się wytłumaczyć pośpiechem. Proponowałbym wizytę w poradni seksuologicznej i chirurgicznej: pomogą uwierzyć w siebie i w razie potrzeby powiększą co trzeba - będzie dobrze (i bezpieczniej na drogach :-)