Kurcze faktycznie tym autem jeździ jakiś łysy typek. Wczoraj mnie chyba śledził aż do samej klaki. Musiałam zadzwonić po mojego misia i zszedł do mnie. Jak łysy Pan zauważył misia to uciekł z piskiem opon na śniegu
Jakiś łysy Pan prowadzący to auto zajechał mi drogę i mnie wychamował. Później wyszedł z auta z pałką teleskopową. Na szczęście udało mi się go wyminąć. Wstyd łysy Panie. Wstyd
Kurcze faktycznie tym autem jeździ jakiś łysy typek. Wczoraj mnie chyba śledził aż do samej klaki. Musiałam zadzwonić po mojego misia i zszedł do mnie. Jak łysy Pan zauważył misia to uciekł z piskiem opon na śniegu