Wprawdzie nie przepadam za rowerzystami, bo nie raz i nie dwa dali mi się we znaki swoją nieodpowiedzialnością na drodze - ale tym razem rowerzysta jest correct, zaś bandyta w tym żółtym gównie okazał się nadzwyczajnym chamem!
Ewidentnie ma powaaaażne niedostatki intelektualne albo psychiczne - a pewnie jedne i drugie!
Do tych, co krytykują rowerzystę - że niby zjeżdża na ulicę ze ścieżki: Wy nie widzicie, że tam przed nim na ścieżce stoi koparka?
Poza tym - grzecznie poczekał, aż będzie miał miejsce na wjazd na jezdnię. Nie pchał się jak debil pod koła.
Przecinku - jesteś głupi czy tylko udajesz?
Podesłałeś link na to czy rowerzysta może zjechać na drogę równoległą do drogi dla rowerów.
Ale gdybyś nie był aż tak głupi jak jesteś to byś przeczytał moje dwie poniższe wiadomości ze zrozumieniem:
na tej drodze NIE MA RÓWNOLEGŁEJ DROGI DLA ROWERÓW SKRĘCAJACEJ W LEWO!
To nie kwestia czy rowerzysta chciał zjechać na jezdnie - miał obowiązek zjechać na jezdnię aby skręcić w lewo (lub alternatywa którą podałem - jechać aż do skrzyżowania i jako pieszy - przeprowadzić rower pasami na drugą stronę jezdni).
Po czym i tak musiałby wjechać na jezdnię bo ścieżki rowerowej na drodze po skręceniu w lewo nie widać.
Proszę zatem - nie rób więcej z siebie przygłupa wklejając linki które nie mają niczego wspólnego z zarejestrowaną sytuacją.
Abyś nie zastanawiał się bardziej podsyłam obrazek.
Od lewej widać, że zbliża się do przejścia (bez przejazdu dla rowerów), ponownie znak przejścia (bez przejazdu) i dla kontrastu masz znak jaki by się znajdował na przejściu dla pieszych z przejazdem dla rowerów.
Pieprzony wieśniak