Psa nie powinno być w tym miejscu. Koniec kropka. Właściciel psa powinien ponieść koszty za uszkodzenie pojazdu.
Masz psa to go pilnuj! A jak nie umiesz to go nie miej.
Pewnie był na jezdni, tak wynikało by z logiki. Nie przypuszczam, że sprawca jeździł po chodniku. Z resztą co za różnica, było potrącenie i już, Szkoda, że nie ma z tego filmu, który by to dokumentował. Jest tylko relacja słowna
Odpowiedz do komentarza P. Miłka Jeśli pies był z właścicielem, to właściciel na obowiązek trzymać psa na smyczy tak, aby nie wtargnął na jezdnie. Ostatnio była sytuacja, że pies wtargnął na jezdnie, pani odbiła żeby nie potrącić, ale wjechała w drzewo i to właścicielka psa była winna i musiała pokryć koszty naprawy. Nie wiem jaka tutaj była sytuacja czy pies bezpański xzy jednak z właścicielem. Jedno jednak jest pewne brak udzielenia pomocy więc też powinna karę ponieść
Czyżby wpis osoby prowadzącej ten pojazd ? Zwierze może niespodziewanie pojawić się przed samochodem z różnych powodów, na przykład wystraszone czymś ucieka na oślep. Obowiązkiem kierowcy jest bezwzględnie uniknąć kolizji, a jeżeli to się nie uda, i nastąpiło potrącenie zwierzęcia to należy bezwzględnie udzielić mu pomocy. Koniec kropka.
wymusza pierwszeństwo i przejeżdża zwierzęta , nie dość że nie umie jeździć i prawo jazdy znalezione w czipsach to na dodatek brak człowieczeństwa ,wstyd.
Czy radiowóz był widoczny z daleka, czy w krzakach? Bo domyślam się że wyleciał z tym lizakiem przed maskę i potem się dziwi że został potrącony