Kolega przyjemnie ciągnie druta, niedrogo bo stówka za loda z połykiem. Czasami pozwala spuścić się na łeb, później wsmarowuje w łysinę, podobno pomaga na odrastanie włosów. Korzystałem kilkukrotnie, ostatnio jakość spadła, podobno po numerku jeździ po mieście i zamiast połknąć to pluje po przypadkowych kierowcach spuchą magazyniwaną w policzkach.
Zapewne matka twoja, kiedy miała cię wysrywac na porodówce była szczęśliwa, albo zastanawiała się gdzie tego bękarta utopić. Nie ważne. Gdyby zobaczyła twoje zachowanie pewnie sama by cię cw3lku opluła.
Odpowiednik Tarzana z tą różnicą że jako niemowlę został przygarnięty przez stado lam w Ameryce Płd.
Odnaleziony przez brytyjską ekspedycję naukową w trakcie krycia samicy gdyż pokonał starego dominującego samca spychając go w przepaść w Andach. Doskonale pluje na duże odległości zwany melowym Robin Hoodem czym powoli zdobywa dominującą pozycję na barachołkach we gminie.
Jaki dzban.....