Kolega z Oleśnicy tak się śpieszy, że leci po buspasach i światłach wyłącznie dla autobusów.
We Wrocławiu na św. Mikołaja, przed JPII zamiast stać "w kolejce" do świateł zjechał na prawy pas dla autobusów, aby tylko być pierwszym :) Następnie swoim głośno jadącym gruzem walił popisówkę na legnickiej - co lepsze, co światła spotykaliśmy się, czyli taki pośpiech kolego nie pomaga, szczególnie w godzinach szczytu.
Kolega z Oleśnicy tak się śpieszy, że leci po buspasach i światłach wyłącznie dla autobusów.
We Wrocławiu na św. Mikołaja, przed JPII zamiast stać "w kolejce" do świateł zjechał na prawy pas dla autobusów, aby tylko być pierwszym :) Następnie swoim głośno jadącym gruzem walił popisówkę na legnickiej - co lepsze, co światła spotykaliśmy się, czyli taki pośpiech kolego nie pomaga, szczególnie w godzinach szczytu.