Tego goscia powinno się czym prędzej skierować na badania psychiatryczne. Wymusza pierwszeństwo, nie wrzuca kierunkowskazów, jeździ bez świateł na zdjęciu użył hamulca. Celowo chce powodować wypadek (mało mnie nie otarł). Powinno się zgłosić takie odpady do jeleniogórskiej Policji. Auto też w wątpliwym stanie technicznym. Ostatnio coraz więcej takich idiotów na remontowanej drodze na wolności. Konczy się pas ruchu a ci wymuszają mimo ze prawym mozna jechać dobre 30-40km/h (moja sprawa czy jade po dziurach ale dalej jest to pas ruchu.) Najlepsze, że same jeleniogórskie tablice tak jeżdzą, a nie przejezdni, ktorzy grzecznie czekają az będą mogli zjechać z pasa lewego na prawy. Nie wiem co się z tymi ludzmi porobiło ale takich akcji rok temu czy dwa nie było, a teraz nie ma tygodnia zeby jakiś cymbał nie wymusił lub celowo chciał spowodować wypadek (licząc ze wygra w sądzie, bo druga strona nie bedzie mieć kamery.) Litości... Dalej mnie zastanawia co takie pajace mają w głowach myśląc, że nikt ich poczynań nie wrzuci do internetu. :)
Tego goscia powinno się czym prędzej skierować na badania psychiatryczne. Wymusza pierwszeństwo, nie wrzuca kierunkowskazów, jeździ bez świateł na zdjęciu użył hamulca. Celowo chce powodować wypadek (mało mnie nie otarł). Powinno się zgłosić takie odpady do jeleniogórskiej Policji. Auto też w wątpliwym stanie technicznym. Ostatnio coraz więcej takich idiotów na remontowanej drodze na wolności. Konczy się pas ruchu a ci wymuszają mimo ze prawym mozna jechać dobre 30-40km/h (moja sprawa czy jade po dziurach ale dalej jest to pas ruchu.) Najlepsze, że same jeleniogórskie tablice tak jeżdzą, a nie przejezdni, ktorzy grzecznie czekają az będą mogli zjechać z pasa lewego na prawy. Nie wiem co się z tymi ludzmi porobiło ale takich akcji rok temu czy dwa nie było, a teraz nie ma tygodnia zeby jakiś cymbał nie wymusił lub celowo chciał spowodować wypadek (licząc ze wygra w sądzie, bo druga strona nie bedzie mieć kamery.) Litości... Dalej mnie zastanawia co takie pajace mają w głowach myśląc, że nikt ich poczynań nie wrzuci do internetu. :)