We Wrocławiu są skrzyżowania, gdzie w godzinach szczytu ruch jest naprzmienny bez względu na pierwszeństwo, czyli jazda na zakładkę.
Już któryś raz widzę panią za kierownicą tego auta, nigdy jeszcze nie widziałem, aby wpuściła w tym założeniu innego auto tak jak inni.
Mściwa.
Skąd Ci się to wzięło i gdzie niby są takie skrzyżowania?