Pan, który celowo przystawił mój samochód blokując w ten sposób również przejście dla pieszych dzieci, wychodzących ze szkoły, to najprawdopodobniej właściciel cukierni "hanusi". Stwierdził, że to jest jego teren prywatny i nie mogę tam parkować, jednak aktu własności okazać nie chciał, przestawić auta też, bym mogła odjechać. Był niemiły i wulgarny. Pewien pan któremu bardzo dziękuję, interweniował w tej sprawie. Ale to nie koniec... Kiedy odjeżdżał jego manewry jednoznacznie wskazywały że chciał przejechać mojego "obrońce".
Pan, który celowo przystawił mój samochód blokując w ten sposób również przejście dla pieszych dzieci, wychodzących ze szkoły, to najprawdopodobniej właściciel cukierni "hanusi". Stwierdził, że to jest jego teren prywatny i nie mogę tam parkować, jednak aktu własności okazać nie chciał, przestawić auta też, bym mogła odjechać. Był niemiły i wulgarny. Pewien pan któremu bardzo dziękuję, interweniował w tej sprawie. Ale to nie koniec... Kiedy odjeżdżał jego manewry jednoznacznie wskazywały że chciał przejechać mojego "obrońce".