Wracałam swoim smartem z pracy i ten wariat chyba chciał się ze mną ścigać. Przez 2 kilometry słyszałam ciągły pisk za sobą. Byłam przerażona. Finalnie nie dał rady mnie dogonić :) Miał czapkę z długim daszkiem i wyglądał na groźnego hip hopowca. Służby powinny zainteresować się tym niebezpiecznym i niewyżytym młodzieńcem.
Fajny golf