Wczoraj przejeżdżałem przez rondo i nagle ten czarny rumak wyjechał zza winkla. Zatrzymałem się na środku ronda żeby się jemu przyjrzeć. Kierowca zjechał na stację, a ja za nim. Powiedział, że mam zostawić mojego Szrota na poboczu i wsiadać do niego. Tak zrobiłem. Teraz jeździmy razem i za każdym razem jak przejeżdżamy przez to rondo zatrzymujemy się na środku, aby powspominać czasy naszego poznania. Historia jak z filmu…
Polecam kierowcę, szedłem wczoraj chodnikiem i zajechał mi drogę. Powiedział, że mam wskoczyć do środka i przeżyje wieczór jakiego nie doświadczyłem nigdy w życiu. Zabrał mnie na lody, a potem obudziłem się u niego w domu. Ocena kierowcy 9,5/10. Ocena samochodu 9,7/10. Ocena jego domu 11/10. Mam nadzieję, że jeszcze się spotkamy
Wczoraj przejeżdżałem przez rondo i nagle ten czarny rumak wyjechał zza winkla. Zatrzymałem się na środku ronda żeby się jemu przyjrzeć. Kierowca zjechał na stację, a ja za nim. Powiedział, że mam zostawić mojego Szrota na poboczu i wsiadać do niego. Tak zrobiłem. Teraz jeździmy razem i za każdym razem jak przejeżdżamy przez to rondo zatrzymujemy się na środku, aby powspominać czasy naszego poznania. Historia jak z filmu…