Wjechałem za tego kierowcę czarnego hyundaia i30 na lewy pas aby wyprzedzić auta poruszające się prawym, jadąc za nim może z 0.5km/h szybciej jak prawy pas, nagle bardzo gwałtownie przyhamował (na prostej drodze, bez skrzyżowań, ograniczeń i rozjazdów). Odstęp zachowany więc bez problemów, nie trąbiłem, ani nic, bo czasami się zdarzy. W końcu nadszedł moment, że wyprzedziłem tego kierującego prawym pasem, bo było miejsce, po czym zaczął przyśpieszać, zjechałem z powrotem na lewym (aby kontynuować wyprzedzanie pojazdów z prawego pasa) to usiadł na zderzaku i walił długimi przez około kilometr / dwa. Uważajcie na tego kierowcę bo to jakiś patus z małym pindolkiem, co poczuł się urażony bo ktoś go wyprzedził i to prawym pasem.
Wjechałem za tego kierowcę czarnego hyundaia i30 na lewy pas aby wyprzedzić auta poruszające się prawym, jadąc za nim może z 0.5km/h szybciej jak prawy pas, nagle bardzo gwałtownie przyhamował (na prostej drodze, bez skrzyżowań, ograniczeń i rozjazdów). Odstęp zachowany więc bez problemów, nie trąbiłem, ani nic, bo czasami się zdarzy. W końcu nadszedł moment, że wyprzedziłem tego kierującego prawym pasem, bo było miejsce, po czym zaczął przyśpieszać, zjechałem z powrotem na lewym (aby kontynuować wyprzedzanie pojazdów z prawego pasa) to usiadł na zderzaku i walił długimi przez około kilometr / dwa. Uważajcie na tego kierowcę bo to jakiś patus z małym pindolkiem, co poczuł się urażony bo ktoś go wyprzedził i to prawym pasem.