Ciemna noc, deszcz, mokro, ślisko. Nic nie widać. Ale szanowny kierowca zapier***a ponad 100 przez miasto. Utrudnia też jazdę innym bo z pełnym impetem wjeżdża w kałuże tak, że zalewa szyby tym z tyłu do tego stopnia, że zmuszonym się jest prawie zatrzymać na środku drogi, bo nic nie widać.
Ciemna noc, deszcz, mokro, ślisko. Nic nie widać. Ale szanowny kierowca zapier***a ponad 100 przez miasto. Utrudnia też jazdę innym bo z pełnym impetem wjeżdża w kałuże tak, że zalewa szyby tym z tyłu do tego stopnia, że zmuszonym się jest prawie zatrzymać na środku drogi, bo nic nie widać.