Dzisiaj zajechał mi drogę wyjeżdżając z drogi podporządkowanej musiałem uciekać poboczem, jechałem z rodziną, żona+ dwójka dzieci, mało brakowało do tragedii. Zatrzymałem się i zwróciłem uwagę przez szybę, tamtym kierowała kobieta i coś jeszcze krzyczała do mnie nawet nie przeprosiła.
Dzisiaj zajechał mi drogę wyjeżdżając z drogi podporządkowanej musiałem uciekać poboczem, jechałem z rodziną, żona+ dwójka dzieci, mało brakowało do tragedii. Zatrzymałem się i zwróciłem uwagę przez szybę, tamtym kierowała kobieta i coś jeszcze krzyczała do mnie nawet nie przeprosiła.