Jakiś gruby gość w kapeluszu z brodą wiózł na dachu choinkę z takim innym grubym gościem siedzącym na niej. Darł się że jego wersy kosztują więcej niż moje auto🥲
Gdy przechodziłem obok tego jakże majestatycznego auta to zemdlałem, po czym kierowca również majestatyczny wysiadł i zapytał czy się nic nie stało, powiedziałem, że nie i pojechaliśmy po Mariusza Pudzianowskiego z którym wyzwoliliśmy Afganistan spod okupacji Magdy Gessler
Kierowca jest nie reformowalny. Z bagażnika wyjechał jakiś bedołes i zaczął coś tam mówić WIĘCEJ DYMU MORDO JESZCZE WIĘCEJ DYMU. Po czym zaczął strzelać do mojego fiata multipli gaśnicą proszkową. W skrócie nie polecam nie kierowcy. Parkuje na dwóch miejscach bo się boi o swojego Bentleya.
Jakiś gruby gość w kapeluszu z brodą wiózł na dachu choinkę z takim innym grubym gościem siedzącym na niej. Darł się że jego wersy kosztują więcej niż moje auto🥲