Najpierw wjechał na pewniaka nie rozglądając się na skrzyżowanie i wymusił pierwszeństwo - nie przeprosił. Potem dumnie otworzył paczkę fajek, folijke wyrzucił przez okno i kontynuował jazdę nie używając kierunku na żadnym z 3 następnym skrzyżowań na których za nim jechałem. Typowy audziarz.
Prawy pas to nie kółko różańcowe (jedzi chodnikiem)