Debil wyprzedając zachlapał mnie mokrym śniegiem i lodem, uszkadzając przy tym lusterko. Następnie, gdy jechałem za nim, żeby sprawę wyjaśnić, na światłach zatrzymał się na czerwonym, na pasie do skrętu w lewo, ale jak zauważył mnie za nim, uciekł na czerwonym na wprost. Niestety nie miałem rejestratora, a policja ma sprawę w dupie.
Debil wyprzedając zachlapał mnie mokrym śniegiem i lodem, uszkadzając przy tym lusterko. Następnie, gdy jechałem za nim, żeby sprawę wyjaśnić, na światłach zatrzymał się na czerwonym, na pasie do skrętu w lewo, ale jak zauważył mnie za nim, uciekł na czerwonym na wprost. Niestety nie miałem rejestratora, a policja ma sprawę w dupie.