"Pani" wpierw twierdzi, że migała długimi, bo widziała koleżankę (sic!) Potem, że długie służą do poganiania jadących przed nią (w korku 😅), bo lewym (z dwóch) pasów nie wolno jechać, no chyba, że ona jedzie szybciej, to wtedy ona może. Szybciej, dodam, niż pozwala ograniczenie prędkości, bo korek był, ale poruszał się w miarę sprawnym, jednostajnym tempem w okolicach maksymalnej dozwolonej na tym odcinku prędkości. Wisienką na torcie było hasło, że inni jej blokowali drogę, choć to ona stała na pasie wyłącznie na skręt w prawo, na czerwonym z zapaloną zieloną strzałką, mimo, że nie było żadnej przeszkody, rowerzysty, pieszego, tak długo, aż trzeci i czwarty kierowca za nią oparli się o klaksony. Grażyna, dzisiaj na YouTube, jutro na Policji. Ciekawe, jak zareagują na te teorie.
"Pani" wpierw twierdzi, że migała długimi, bo widziała koleżankę (sic!) Potem, że długie służą do poganiania jadących przed nią (w korku 😅), bo lewym (z dwóch) pasów nie wolno jechać, no chyba, że ona jedzie szybciej, to wtedy ona może. Szybciej, dodam, niż pozwala ograniczenie prędkości, bo korek był, ale poruszał się w miarę sprawnym, jednostajnym tempem w okolicach maksymalnej dozwolonej na tym odcinku prędkości. Wisienką na torcie było hasło, że inni jej blokowali drogę, choć to ona stała na pasie wyłącznie na skręt w prawo, na czerwonym z zapaloną zieloną strzałką, mimo, że nie było żadnej przeszkody, rowerzysty, pieszego, tak długo, aż trzeci i czwarty kierowca za nią oparli się o klaksony. Grażyna, dzisiaj na YouTube, jutro na Policji. Ciekawe, jak zareagują na te teorie.