Czarna toyota suv, logo santander (pewnie slużbowa). Kierowca jechal w piatek popoludniu jak ostatni buc droga S7 z Warszawy w kierunku Krakowa. Chciał chyba zaimponować partnerce wygrywaniem wojenek, które sam prowokował na drodze. Celowo zajeżdżał innym gdy probowali zmieniac pas, wyprzedzał prawym pasem, zrownywal sie z autami i wyhamowywal/blokowal je. Omijał korki pasem serwisowym. Widać, że bardzo gonił go intelekt ale on jeszcze szybciej uciekał, około 180km/h.
Jak już zaczynasz szybciej jechać i wyprzedzać to może zamiast spowodować prawie wypadku 4 samochodów to używaj kierunkowskazów a nie wtedy gdy już prawie spowodowałeś wypadek dzb@nie wjeżdżając między auta gdzie by pół auta się zmieściło
Kierowca nie umie parkować prosto , do tego zajmuje/blokuje miejsca pod blokiem . Myśli tylko o sobie