Albo ma coś z głową albo nie zna przepisów. Jadę na wprost zgodnie z znakami poziomymi, on na pasie do skrętu w prawo na wprost i trąbi na mnie jak poparzony
Pseudokierowca zaparkował na ścieżce rowerowej. W czasie zgłaszania go na straz miejską wrócił do samochodu i z impetem cofając prawie mnie i mojego psa by rozjechał. Uciekł po trawniku.
Albo ma coś z głową albo nie zna przepisów. Jadę na wprost zgodnie z znakami poziomymi, on na pasie do skrętu w prawo na wprost i trąbi na mnie jak poparzony