Jeśli to kierowca srebrnego SUV-a, to prawo jazdy do zatrzymania! Najpierw prawie wjechał we mnie zjeżdżając z kończącego się pasa na mój, główny, po czym jeszcze trąbił i pokazywał fochy w moją stronę (nie zachodziła zasada suwaka, bo ruch nie był spowolniony). Później w terenie zabudowanym cały rząd samochodów wyprzedzał przez kilka mniejszych skrzyżowań i na przejściach dla pieszych wyraźnie ponad dozwolony limit prędkości. Podejrzewam że podczas tylko tej mojej obserwacji nabił tam punktów na odebranie prawa jazdy i kilkutysięczny mandat. Mam nadzieję że kiedyś zatrzyma go policja bo jest niebezpieczny dla innych użytkowników dróg.
Kierowca uderzył w płot, a następnie uciekł z miejsca zdarzenia. Na jego nie szczęście zostawił po sobie pamiątkę.