Spotkałam się z tym panem na jednym z parkingów przy Warszawskiej obwodnicy, niestety nie wspominam tego spotkania zbyt dobrze ponieważ smród który towarzyszył mi przez cały czas był nie do zniesienia. Jak sam to mówił "Może i jest mały ale śmierdzi jak duży" , buziaczki !
Stań tak palancie jeszcze raz blokując przejazd wózkowi inwalidzkiemu to nie zdziw się jak będą kutasy przypadkowo ponaklejane jak i Twoje egoistyczne tarasowanie.
Cisnął z 200km/h tą felicja w zabydowanym