Kierowcę tego pojazdu przerasta odstawienie wózka pod marketem, ale już potrafi grozić uszkodzeniem auta innej osoby która zwróci uwagę na jego chamstwo. Przy okazji można usłyszeć kilka ciepłych słów
Jadę normalnie mam zielone, a tu kolega się wpierdala i jeszcze ma później pretensje, że się do niego trąbi. Panie, jak nie widzisz to do okulisty, a jak nie rozumiesz, że nie wymusza się pierwszeństwa to na egzamin raz jeszcze się wybrać
Wjechał mi na drogę i wcisnął się w mój pas jak cham, objeżdżając stojące samochody na czerwonym świetle, bo jemu najbardziej się spieszy — po co stać w kolejce, skoro można się wepchnąć. Jeszcze miał pretensje, że nikt nie chciał go wpuścić. Zaczął się awanturować, wyzywać i grozić, że rzuci jakimś nieznanym przedmiotem w mój samochód na światłach.
Kierowcę tego pojazdu przerasta odstawienie wózka pod marketem, ale już potrafi grozić uszkodzeniem auta innej osoby która zwróci uwagę na jego chamstwo. Przy okazji można usłyszeć kilka ciepłych słów