pani ze swojej toyotki wyrzuca na okrągło wypalone wkłady z glo przez okno i nie widzi problemu w smieceniu. po zwróceniu uwagi, zwyzywała mnie i rzuciła w mój samochód kubkiem papierowym (kolejne śmiecenie). trochę edukacji by się przydało. akcja miała miejsce na ursynowie na al. ken
U, widzę, że matrona nie uczy się na błędach, w najnowszym filmie konfitury stanęła pół metra za przejściem, zostawiła 70 cm chodnika i stwierdziła, że nikt nim nie chodzi. I poszła do kościoła. Klasa kobieta. Tylko zabrać jej prawo jazdy.
Cywilny radiowóz Chełm