Dziadygą to jest tylko i wyłączenie kierowca auta, który przyjechał z Nowego Dworu Mazowieckiego i widząc, zapewne pierwszy raz w życiu tramwaj, zdębiał!
nie wiemy jak się tam znalazł, ale ewidentnie:
kierowca nie zachowywał się agresywnie, nie trąbił, nie gazował, nie wyzywał, nie rozpychał samochodem pieszych(pasażerów).
Z tego co widać to: Podjechał kawałek, aby znaleźć się między drzwiami i nie tarasować przejścia.
a dziadyga zinterpretował to, niewłaściwie i zabawił się w szeryfa.
Dziadygą to jest tylko i wyłączenie kierowca auta, który przyjechał z Nowego Dworu Mazowieckiego i widząc, zapewne pierwszy raz w życiu tramwaj, zdębiał!