Na tym miejscu i tak nie zmieściłyby się dwa samochody, więc prowadzący/a stanęła zgodnie z prawem. Szczególnie, że widzimy tam KOSTKĘ brukową, a nie białe linie - czyli żadne przepisy (poza wewnętrznymi danego obiektu, których tutaj oczywiście nie ma) nie zostały złamane. Nie wiemy też kto wcześniej tam parkował i w jaki sposób.
Gdyby kierowca opla zaparkował bliże którejkolwiek z krawędzi - byłyby problemy z otwarciem drzwi, a obok (po drugiej stronie) i tak, NIE ZMIEŚCIŁBY się żaden inny pojazd dwuśladowy. I tyle - bicie piany zupełnie o nic.
A jeśli już przyjmiemy, że owe czerwone linie z kostki brukowej są zobowiązujące, to dlaczego autor zdjęcia piętnuje kierowcę opla, a nie dwóch pozostałych?
Krew mnie zalewa, parking przy C.H. Viktor i Arpisie.
Babka pracuje gdzieś dalej i codziennie stawia samochód albo na 2 miejscach parkingowych albo jeszcze lepiej bo w poprzek. Idiotka która ma w dupie innych kierowców. Sytuacja powtarza się codziennie.
samotny jeździec