Kierowca ze zdjęcia bardzo nie lubi używać kierunkowskazów, w dodatku wpycha się na chama i nawet nie przeprosi za to, że powoduje zagrożenie. A może była to próba wymuszenia odszkodowania na pomalowanie tylnej części auta i tylko mój refleks mnie uratował?
Kierowca ze zdjęcia bardzo nie lubi używać kierunkowskazów, w dodatku wpycha się na chama i nawet nie przeprosi za to, że powoduje zagrożenie. A może była to próba wymuszenia odszkodowania na pomalowanie tylnej części auta i tylko mój refleks mnie uratował?