Teraz tak niestety będzie. Ostatnio BMW E90 z rocznika 2005 przekroczyło granicę 26 tysięcy, więc cebulki kupują i jeżdżą jak pany, bo Bawaria w końcu. Tak samo F10 - można już kupić za 80 tys, więc Janusz z Marią sprzedają cytrynę, biorą kredyty i wydaje im się, że wskoczyli na wyższy szczebel drabiny społecznej. Cebulandia.
Przyjechało Chamisko do Krakowa... Potem się głupio tłumaczy, że on nie tutejszy, a przecież znaki w każdym województwie inne.