Próbowała ominąć korek wjeżdżając na buspas, zignorowała patrol policji i sygnały nakazujące jej zatrzymanie auta, a gdy radiowóz zajechał jej drogę, to stwierdziła, że "jest dyrektorką dużej firmy i będzie jeździć, gdzie chce i stawać, kiedy chce". Straciła prawo jazdy i odpowie za przestępstwo.
Tak się zastanawiam - czy to jeszcze tylko "zwykły" cham drogowy czy już bandyta?
A może po prostu to jakiś psychol, który uciekł z wariatkowa?
W każdym razie - trzeba to coś wyeliminować z dróg!
Filmik na policję!
Oglądając ten film pierwszy raz jakoś nie miałem problemu z odgadnięciem że przynajmniej coś będzie nie tak.
Oczywiście kierowca ten nie powinien tak zrobić, jednak jego wcześniejsze zachowanie już sugerowało że coś jest nie tak (co z kolei zgodnie z art. 4 prawa o ruchu drogowym nie daje Ci podstaw do sądzenia że będzie się dalej zachowywał zgodnie z prawem).
Widząc że ktoś odwala takie balety z przodu warto zwolnić i trochę pomyśleć.
Już z dala sygnalizował co chce zrobić. Pewnie się zamotał bo obcy na terenie. Tak dużo trzeba aby zrozumiec czyjeś intencje? Ja nie wiem, zatrzymać sie, błysnąć długimi i wykonaj swój manewr bezpiecznie.
Jak porzucony to zdejmij tablice i w ciągu tygodnia go zabiorą.