Spacerowałam sobie w sobotni wieczór po mieście popijając Capri Suna gdy nagle pod koła przejeżdżających obok aut wbiegł mały kotecek. Jakiś uprzejmy kierowca wysiadł z auta, podniósł kotecka, pocałował w czółko i odstawił bezpiecznie do właścicielki. BYŁ TO KIEROWCA TĄ REJESTRACJĄ.... serdecznie pozdrawiam i polecam/ kotecek
Spacerowałam sobie w sobotni wieczór po mieście popijając Capri Suna gdy nagle pod koła przejeżdżających obok aut wbiegł mały kotecek. Jakiś uprzejmy kierowca wysiadł z auta, podniósł kotecka, pocałował w czółko i odstawił bezpiecznie do właścicielki. BYŁ TO KIEROWCA TĄ REJESTRACJĄ.... serdecznie pozdrawiam i polecam/ kotecek