Szurnięty gość. Wymusił pierwszeństwo na rondzie i 3 godziny kłócił się z policją, że to moja wina. Wymyśla własne zasady ruchu drogowego. Według niego można zawracać na rondzie z prawego pasa. Zamiast dogadać się polubownie wolał mnie zwyzywać. Nie przyjął mandatu i sprawa trafiła do sądu.
Szurnięty gość. Wymusił pierwszeństwo na rondzie i 3 godziny kłócił się z policją, że to moja wina. Wymyśla własne zasady ruchu drogowego. Według niego można zawracać na rondzie z prawego pasa. Zamiast dogadać się polubownie wolał mnie zwyzywać. Nie przyjął mandatu i sprawa trafiła do sądu.