Kobieta niestabilna emocjonalnie. Zaparkowała na starym wąskim miejscu bezpośrednio przy lewej linii. Zostawiła sobie miejsce z prawej strony żeby móc wygodnie wsadzić/wyciągnąć dziecko. Gdy wróciła do auta na sąsiednim miejscu stała bemka w swoich liniach. Kobieta miała problem w wejściem do swojego forda ponieważ sama nierówno zaparkowała. Uderzyła pięścią w szybę sąsiedniego auta, udało jej się wcisnąć do swojego auta, po minucie ledwo wysiadła - zostawiła karteczkę za wycieraczką sąsiedniego samochodu, po czym znowu wcisnęła się do swojego forda. Przy okazji chyba porysowała oba auta bo waliła swoimi drzwiami z całą siłą. Była ekstremalnie zła, machała łapami, coś chyba nawet krzyczała - a wszystko dlatego, że sama zaparkowała krzywo. Po minucie na to miejsce wjechało inne auto, zaparkowało prosto i bez problemu wysiadły z niego 3 osoby. Czyli bemka stała prawidłowo a jej kierowca dostał obelgi zapisane na kartce za nic. Tacy ludzie nie powinni prowadzić, a w szczególności wozić dzieci.
Kobieta niestabilna emocjonalnie. Zaparkowała na starym wąskim miejscu bezpośrednio przy lewej linii. Zostawiła sobie miejsce z prawej strony żeby móc wygodnie wsadzić/wyciągnąć dziecko. Gdy wróciła do auta na sąsiednim miejscu stała bemka w swoich liniach. Kobieta miała problem w wejściem do swojego forda ponieważ sama nierówno zaparkowała. Uderzyła pięścią w szybę sąsiedniego auta, udało jej się wcisnąć do swojego auta, po minucie ledwo wysiadła - zostawiła karteczkę za wycieraczką sąsiedniego samochodu, po czym znowu wcisnęła się do swojego forda. Przy okazji chyba porysowała oba auta bo waliła swoimi drzwiami z całą siłą. Była ekstremalnie zła, machała łapami, coś chyba nawet krzyczała - a wszystko dlatego, że sama zaparkowała krzywo. Po minucie na to miejsce wjechało inne auto, zaparkowało prosto i bez problemu wysiadły z niego 3 osoby. Czyli bemka stała prawidłowo a jej kierowca dostał obelgi zapisane na kartce za nic. Tacy ludzie nie powinni prowadzić, a w szczególności wozić dzieci.