Autor nagrania musi miec naprawde kiepskie życie
Widać że to boczna droga, może przystanął na chwile przed wjazdem i nie zauważył że kogoś blokuje, zdaża się
Ludzie, więcej zrozumienia. Mogło się stać cokolwiek. A autor nagrania sobie wrzuca nagranie do netu i "ciśnie" po kierowcy samochodu, który być może ma awarię. Wyluzujcie trochę. Kuźwa w takim tempie dodawania bezsensownych filmów - za 2-3 lata każdy kierowca będzie skatalogowany na tej stronie...
No jak padnie elektryka w aucie, to na pewno włączy awaryjne. Nie wiemy czy stał tam pół godziny czy 15 sekund. Jeśli to drugie, to może ciągle zastanawiał się co się stało. Poza tym nawet jeśli nie miał awarii, a tylko na chwilę tam przystanął - to też żadnej tragedii bym z tego nie robił, bo to jakaś boczna dróżka. Ominąć się dało, wjechać na główną drogę się dało. Kompletnie nie rozumiem po co ludzie wstawiają takie filmy. Mnie też zdarza się przystanąć gdzieś na chwilę np. gdy nawigacja mi świruje i muszę w niej coś poprzestawiać. Zamiast robić to podczas prowadzenia samochodu - wolę przystanąć na boku. Nie blokuję ruchu i stoję tak może kilkadziesiąt sekund. Ale widzę, że bez problemu znajdą się ludzie, którym takie bezpieczne zachowanie będzie przeszkadzać i wrzucą nagranie do netu. To nawet nie jest śmieszne. Jest żałosne. Boże, co za czasy. Każdy "skarży" na każdego. Na dodatek z obelgami...
Jak się ma awarię to się ustawia trójkąt ostrzegawczy, włącza światła awaryjne. Poza tym jakaż to awaria (poza ewentualnym brakiem powietrza w oponie, który tu raczej nie występuje) powoduje, że nie można choćby nawet na zgaszonym silniku stoczyć auta z górki do tyłu, aby nie stać na skrzyżowaniu?
Odpowiem: awaria mózgu kierowcy
Autor nagrania musi miec naprawde kiepskie życie
Widać że to boczna droga, może przystanął na chwile przed wjazdem i nie zauważył że kogoś blokuje, zdaża się