Jest sobie przedsiębiorąca prowadzący działalność w ścisłym centrum. Korzysta z "dostawców", którzy przywożą towar. W interesie osoby prowadzącej firmę jest stworzenie takich warunków w których, dostawca będzie mógł w sposób legalny przywieźć i wyładować towar - oczywiście wiążę się to z formalnościami i kosztami, ale cóż poradzić... na tym polega prowadzenie firmy. Można też zignorować innych ludzi, przepisy, zdrowy rozsądek i rozwalić się na środku skrzyżowania mając gdzieś innych uczestników ruchu i ich bezpieczeństwo - "ja jestem najważniejszy a inni niech sobie jakoś radzą(ominą, poczekają, albo najlepiej niech siedzą w domu). Jednak wtedy kierujący pojazdem ryzykuje, że ktoś zrobi mu zdjęcie, zgłosi na Policje lub SM i będzie trzeba zapłacić 300 zł + koszty wyroku nakazowego.
to już trzeba być naprawdę smutnym człowiekiem żeby czepiać sie dostawcy który nie ma innej możiwości zaparkowania samochu na czs dostawy. Szczególniem, że blokuje tylko uliczkę gdzie jest zakaz ruchu.
Jest sobie przedsiębiorąca prowadzący działalność w ścisłym centrum. Korzysta z "dostawców", którzy przywożą towar. W interesie osoby prowadzącej firmę jest stworzenie takich warunków w których, dostawca będzie mógł w sposób legalny przywieźć i wyładować towar - oczywiście wiążę się to z formalnościami i kosztami, ale cóż poradzić... na tym polega prowadzenie firmy. Można też zignorować innych ludzi, przepisy, zdrowy rozsądek i rozwalić się na środku skrzyżowania mając gdzieś innych uczestników ruchu i ich bezpieczeństwo - "ja jestem najważniejszy a inni niech sobie jakoś radzą(ominą, poczekają, albo najlepiej niech siedzą w domu). Jednak wtedy kierujący pojazdem ryzykuje, że ktoś zrobi mu zdjęcie, zgłosi na Policje lub SM i będzie trzeba zapłacić 300 zł + koszty wyroku nakazowego.