Jazda na A1 od strony Torunia na północ godna kopa w d. Przyśpieszanie w trakcie bycia wyprzedzanym, jazda na dwóch pasach jednocześnie, sygnalizowanie manewru co któryś raz (i dla odmiany jazda prawym pasem z włączonym lewym kierunkowskazem przez kilkaset metrów, by potem go wyłączyć i po chwili zabrać się za wyprzedzanie bez żadnego kierunkowskazu). W takich momentach człowiek żałuje, że nie ma kamery...
Jazda na A1 od strony Torunia na północ godna kopa w d. Przyśpieszanie w trakcie bycia wyprzedzanym, jazda na dwóch pasach jednocześnie, sygnalizowanie manewru co któryś raz (i dla odmiany jazda prawym pasem z włączonym lewym kierunkowskazem przez kilkaset metrów, by potem go wyłączyć i po chwili zabrać się za wyprzedzanie bez żadnego kierunkowskazu). W takich momentach człowiek żałuje, że nie ma kamery...