Policja stoi tylko tam gdzie jest jakieś niedojebane ograniczenie np. u mnie poza miastem jest wylotówka ekspresówki do obwodnicy i ograniczenie 50km/h i oczywiście policja stoi, ale tam gdzie jakiś potencjalny Janusz może stworzyć zagrożenie albo gdzieś przy jakiejś szkole to ich nie widać.
Gość nie patrzy w lusterka, nie używa kierunkowskazów, zajeżdża mi drogę, po czym trąbi na mnie i jeszcze stuka się w czoło... Serio, nie wiem, jak to skomentować.
Co za kre-tyn. Prawko w chipsach zapewne było.