Powiększcie sobie zdjęcie i zobaczycie, że coś jest widoczne pod naklejką z numerem rejestracyjnym. Czyżby to była karta parkingowa? Przy czym nawet inwalida z kartą parkingową powinien stosować się do znaków drogowych - dwa miejsca to dwa miejsca.
Na środku też coś leży, ale przy tym poziomie detali można tylko stwierdzić że obie te kartki nie wyglądają jak karty parkingowe. Może to jakaś inna legitymacja, może nawet orzeczenie o jakiejś niepełnosprawności - ale to wciąż nie jest karta parkingowa.
Zresztą jeżeli autor napisał "mistrzyni" to chyba widział osobę kierującą i raczej widział że nie ma problemów z poruszaniem się.
U mnie akurat niema miejsc dla niepełnosprawnych, W nocy parkując samochód wciskam się pomiędzy źle zaparkowane pojazdy a rano gdy większość aut odjedzie wyłania się obraz że zajmuje dwa miejsca parkingowe
Zdarza się, ale do sytuacji na zdjęciu nie odnosi się to nijak. Jest wyraźnie napisane że są tu dwa miejsca postojowe, więc jeżeli dwa pojazdy stały na tych miejscach to trzeci nie ma już prawa się tam znaleźć, nawet jeżeli jakimś cudem się mieści pomiędzy.
W przypadku miejsc dla niepełnosprawnych dodatkowo nie powinno się tam stawiać samochodu bez uwidocznienia (za szybą) stosownego uprawnienia. Zatem tobie się zdarzy zaparkować źle bo tak wypadło, a na zdjęciu masz przykład celowego, bezprawnego i maksymalnie kretyńskiego zablokowania dwóch miejsc. Taka drobna różnica. ;)
Ona przeciez zaparkowala madrze. Zmieszczom sie tam jeszcze dwa samochody. Powinna dostac medal a nie naganę.