No faktycznie tragedia. A wiadomo kiedy zaparkował? Skąd pewność, że nie w nocy gdy parking był zawalony? Rozumiem, że nikt z was nigdy nie miał problemu ze znalezieniem miejsca po 22:00. Żeby jeszcze gość stanął na trawniku. No ale przecież sensacja musi być. Pod moim blokiem sąsiedzi ciągle muszą kombinować gdzie postawić samochód, bo już o 17:00 wszystkie miejsca są zajęte i nigdy nie przyszłoby mi do głowy aby kogoś piętnować z tego powodu.
To jest chodnik?! To wysepka. Noe widze tu pasów. Mistrz drugiego planu stoi na trawniku 😛