W małej wiosce Chmielnik na obrzeżach powiatu pojawiła się niecodzienna scena, która do dziś budzi sensację wśród mieszkańców. Młody chłopak znany jako “Turet” (podobno przez swoje nerwowe tiki) jechał na swoim wysłużonym Simsonie. Obok niego, na równie leciwej WSK, mknął jego dziadek – lokalny mistrz kradzieży jajek, ubrany w wojskowy mundur z czasów PRL.
Podczas jazdy Turet co chwilę zatrzymywał się, wykrzykując losowe słowa takie jak „antyczne motory!”, po czym nagle ruszał z piskiem opon. Dziadek, nie chcąc być gorszy, co jakiś czas wyjmował z kieszeni harmonijkę i grał Marsz Radetzky’ego, jednocześnie prowadząc WSK jedną ręką.
Według świadków cała akcja zmierzała w stronę pobliskiej stacji paliw obok sklepu dino. Podobno planowali zatankować za ostatnie drobne, po czym zorganizować tam pokaz slalomów między koszami na śmieci. Sprawa jednak przybrała dziwny obrót, kiedy dziadek zsiadł z motocykla, wyciągnął siatkę i zaczął próbować łapać gołębie, twierdząc, że „przydadzą się na rosół”.
Ostatecznie obaj uciekli w stronę lasu, pozostawiając po sobie tylko smród dwusuwów i pytanie: co oni właściwie planowali?
Kierowca jeździ czarnym motorowerem podczas jazdy wykonywał dziwne ruchy głową, na dodatek jechał w stringach i ekscytował się swoim miejscem prywatnym. Na dodatek krzyczał coś o simsonie duo i chopin ma luźne majty. Kierowca jechał oczywiście bez kasku i sie wyjebał do rowu przez sarnę.
Ten zboczeniec obnaża się w miejscach publicznych m.i. plac zabaw w parku. Podczas jazdy na swoim motorowerze marki junak model 902 na wtrysku rzuca w przechodniów swoimi odchodami. Kierowca w czasie jazdy na swoim motorku wykonuje dziwne ruchy (tak zwane tiki) u kierowcy podejrzewa się zespół tureta. Wjeżdża w sarny, pluje i krzyczy na przechodniów, jeździ bez kasku itp. Ogólnie nie polecam.
Uwaga na tego kierowcę ostatnio był widziany przy parku na Chmielniku gdzie jechał na swoim motorowerze marki Junak obok niego jechał jego dziadek na WSK. Kierowca czarnego junaka masturbował się podczas jazdy a jego współtowarzysz patrzył się na niego i oblizywał ze smakiem. jechali w stronę sklepu dino ukraść alkohol aby móc się w spokoju demoralizować na dezenderowie
Biały kierowca czarnego junaka 902 na wtrysku terroryzuje miasteczko chmielnik jezdzi rzuca odchodami w ludzi masturbuje się obok placu zabaw i ujeżdża rumaka dwa razy podczas jednej przejazdki ponieważ ma dlidosa przymocowanego do siedzenia ostatnio widziany był obok sklepu monopolowego (24 na rynku) wychodził z kuflowym i paczką tanich kondonow ostrzegam przed tym uczestnikiem ruchu drogowego jest bardzo niebezpieczne tak jak wspomniałem rzuca odchodami i masturbuje się do ludzi zwłaszcza dzieci
kierowca ten uciekał przed policją krzycząc coś po ukraińsku (jest chyba uchodźcem z Ukrainy) gdy udało mu się uciec przyjechał do sklepu monopolowego grandos ukradł wagon najtańszych szlugów i połówkę żołądkowej rozpakował 3 paczki papierosów i spalił je wszystkie na raz oraz wypił wódkę, wsiadł na motorower i pojechał w stronę sklepu euro następnie skręcił w lewo (wymuszając pierwszeństwo) i pojechał w stronę parku na parku zaś zszedł z motocykla i krzyczał coś po hiszpańsku i ukraińsku był chyba naćpany następnie położył się na ławce i usnął po 6 godzinach wstał rozebrał się wskoczył do małego akwenu wodnego który znajduje się w parku po czym wyszedł zdefekowal na stół, zmasturbował się oraz spalił kolejne 3 paczki szlugów. wsiadl ma swój czarny motorower i pojechał Kajś na dezenderów. Kierowca nie posiada prawa jazdy. radzę na niego uważać nie wiadomo co zrobi następnym razem być może porwie jakieś dziecko. czarny junak 902 na wtrysku uważać na niego.
10.09.24 kierowca jechał na czarnym motocyklu i uprawiał seks z jakąś stara babą miała około 93 lata jechał bez kasku i z pleców tej baby wciągał narkotyki. podczas jazdy dziwnie się trzepał (kierowca chyba jest chory na tureta) podjechał na park w Chmielniku zsiadl ze swojego pojazdy rozebrał się i pobiegł w stronę placu zabaw ( nie wiem co zamierzał zrobić ale to było trochę podejrzane) widziałem jak wracał z tą starą baba na swój motocykl a następnie stymulował swoje miejsca intymne.
Radzę uważać na tego kierowcę jest on bardzo agresywny w stosunku do pieszych polecam się dobrze rozglądać na pasach bo nie wiadomo kiedy ten pojeb z gołym fiutem nadzjedzie i Cie zwyzywa nie polecam jezdzi i spermi po małych dziewczynkach
kierowca ten jeździ po Chmielniku na jakimś złomie co ledwo jeździ krzyczy na przechodniów pluje na ludzi co przechodzą przez pasy oststanio zaczął sikać na środku skrzyżowania a później to zlizal w między czasie jakoś dziwnie się trzepał cbyab był naćpany nie polecam
nie polecam tego kierowcy porusza się on czarnym motorowerem marki Junak (model 902 (na wytrysku)) wyzywa ludzi, gdy przechodziłem przez pasy napluł na mnie i wykonywał jakieś dziwne ruchy coś w stylu tików nerwowych (kierowca chyba ma tureta)
ten jeb*ny idi*ta jechał przez chmielnik swoim tiktakowozem z golym si*rem i wymachiwał nim do jakiejś młodej dziewki (10 lat). później zatrzymał się na PKS w Chmielniku i krzyczał jakieś nie zrozumiałe rzeczy coś o jakiejś sarnie że mu lampę rozbiła. nie pozdrawiam kierowcy GG
W małej wiosce Chmielnik na obrzeżach powiatu pojawiła się niecodzienna scena, która do dziś budzi sensację wśród mieszkańców. Młody chłopak znany jako “Turet” (podobno przez swoje nerwowe tiki) jechał na swoim wysłużonym Simsonie. Obok niego, na równie leciwej WSK, mknął jego dziadek – lokalny mistrz kradzieży jajek, ubrany w wojskowy mundur z czasów PRL.
Podczas jazdy Turet co chwilę zatrzymywał się, wykrzykując losowe słowa takie jak „antyczne motory!”, po czym nagle ruszał z piskiem opon. Dziadek, nie chcąc być gorszy, co jakiś czas wyjmował z kieszeni harmonijkę i grał Marsz Radetzky’ego, jednocześnie prowadząc WSK jedną ręką.
Według świadków cała akcja zmierzała w stronę pobliskiej stacji paliw obok sklepu dino. Podobno planowali zatankować za ostatnie drobne, po czym zorganizować tam pokaz slalomów między koszami na śmieci. Sprawa jednak przybrała dziwny obrót, kiedy dziadek zsiadł z motocykla, wyciągnął siatkę i zaczął próbować łapać gołębie, twierdząc, że „przydadzą się na rosół”.
Ostatecznie obaj uciekli w stronę lasu, pozostawiając po sobie tylko smród dwusuwów i pytanie: co oni właściwie planowali?